Gabinet terapii uzależnień
Grzegorz Wach
profesjonalny terapeuta, niepijący alkoholik

Zadzwoń teraz Gabinet Łódź Widzew 501 646 076

Ograniczanie picia i leczenie alkoholizmu w terapii indywidualnej

Jeżeli zastanawiasz się, jak to zrobić... zmartwiony mężczyzna

Indywidualne sesje terapeutyczne są od dekad jednym z najpopularniejszych i najskuteczniejszych sposobów leczenia uzależnień. Skierowane są głównie do osób, które:

  • Nie wiedzą jaki jest status ich picia i chcą dowiedzieć się wiecej
  • Program ograniczania picia – 6 spotkań.
    Żeby alkohol służył do tego, do czego został wymyślony, czyli do przyjemności.

    Wspólnie ustalamy, dlaczego twój aktualny model picia przestał Ci odpowiadać. Określamy, jaka zmiana będzie dla Ciebie satysfakcjonująca. Sporządzamy mapę problemów, które powodują, że nie możesz tej zmiany osiągnąć samodzielnie. Tworzymy całkowicie indywidualny program ograniczenia Twojego picia. Często potrzebne są bardzo niewielkie zmiany, żeby mieścić się w standardach tak zwanego picia o niskim ryzyku szkód.

  • Nie mają wątpliwości, co do swojego uzależnienia i potrzebują leczenia
  • Są czynne zawodowo i nie mogą pozwolić sobie na wielotygodniową izolację w oddziałach szpitalnych
  • Ukończyły terapie grupowe i indywidualne na tych oddziałach i chcą kontynuować terapię
  • Zwyczajnie nie widzą siebie w grupie i o problemach mogą porozmawiać jedynie w cztery oczy

Uzależnienie od alkoholu - proces powstawania nałogu

Jeżeli nie wiesz, czy powinieneś zadzwonić...
Zasadniczą sprawą jest ustalenie, czy w związku z piciem alkoholu nastąpiła zmiana stylu życia, co wskazywałoby na postępujące uzależnianie się. Osobom, które pytają mnie o to, na jakim są etapie w ich piciu, proponuję zastanowić się nad trzema zagadnieniami.

Kiedy piję?

Należy przyjąć, że nie ma nic złego w sytuacji, gdy ktoś pije raz, czy dwa w miesiącu, nawet gdy upija się solidnie i na drugi dzień doznaje objawów abstynencyjnych, czyli tak zwanego kaca. Jeżeli jednak pije kilka razy w tygodniu, czy codziennie to należy zastanowić się nad planem jaki zbudował sobie w kwestii picia. Na przykład „nie piję przed osiemnastą, nie piję od poniedziałku do piątku”. Jeśli tak jest, musi zdać sobie sprawę, że być może alkohol stał się w jego życiu tak ważnym tematem, iż trzeba było wprowadzić do swojego umysłu jakiś harmonogram, co do jego używania. Dodatkowo warto sprawdzić, czy ten plan „niepicia” nie stał się planem „picia”. Czy nie zachodzi sytuacja, w której nie jest już tak, że „nie piję przed osiemnastą”, tylko, że „piję po osiemnastej”. To subtelna ale jakże istotna różnica, bowiem trzeba wtedy sprawdzić, co dzieje się ze mną, kiedy po osiemnastej, z różnych przyczyn się nie napiję. Stały rytuał zostaje na przykład zaburzony przez oświadczenie żony, że przychodzi jej znajoma na kawę. Jak się wtedy zachowuję i czy w ogóle uda mi się nie napić. Przy abstynencji wymuszonej przez niezależne od nas przyczyny, może okazać się, że stajemy się drażliwi, nieobecni, czasem nawet agresywni. Często prowokujemy sprzeczki, by mieć powód do wyjścia i napicia się.

Ile piję?

W zagadnieniu ilości spożywanego alkoholu nie chodzi bynajmniej o litraż, a o to czy ilość alkoholu spożywanego w czasie jednego posiedzenia ma dla mnie znaczenie. Wiele ludzi idąc na imprezę, w ogóle nie dba o to, czy będzie tam alkohol i nie przejmuje się tym, czy skończy się on na przykład po czterech drinkach i nikt nie zamierza zorganizować więcej. Inni jednak zrobią wiele by alkoholu im nie zabrakło, na przykład wychodzą z imprezy do sklepu. Nie wydaje się by było w tym coś złego. Inaczej jest jednak, gdy alkohol staje się celem samym w sobie a impreza jedynie dodatkiem. W jaskrawych przypadkach przejawia się to na przykład piciem przed imprezą, bo tam może być za mało lub wychodzeniem z pubu na „szybkie dwieście”, bo kilka piw nie wystarczy, a przy wszystkich nie wypada.

Jak wiele zrobię by zdobyć alkohol?

Może okazać się, że alkohol stanowi dla pijącego na tyle istotny element w jego życiu, że wypracował w sobie strategiczne umiejętności zapewnienia sobie picia. Czeka nas impreza u znajomych, gdzie wiemy, iż zostaniemy poczęstowani jednym drinkiem i na tym się skończy. Przezornie więc „strzelamy głębszego” przed imprezą. Już w jej trakcie eksponujemy pustą szklankę i kierujemy rozmowę w ten sposób by zachęcić gospodarza do drugiej kolejki. Wreszcie korzystając z przybycia następnych gości, przejmujemy „obowiązki” i ugaszczając nowo przybyłych alkoholem, sami nalewamy sobie również. Póki co, jest to spryt. Pewna strategia. W dalszym rozwoju zaczyna się chowanie butelek a potem na przykład umieszczanie alkoholu w zbiorniku na płyn do spryskiwaczy w aucie. Szybka wizyta w garażu po śrubokręt kończy się upiciem nie wiadomo skąd. W zależności od tego jak bardzo potrzebny jest alkohol, w postępującym uzależnianiu się, fantazja w umożliwianiu sobie picia nie zna granic.

Wspólnym mianownikiem opisanych zagadnień jest postępujący charakter zachowań związanych z piciem alkoholu. Granice pomiędzy normalnym modelem jego spożywania a stanem odbiegającym od normy, są płynne i trudne do wychwycenia.

Chcesz o tym porozmawiać?
Coś sprawdzić? Coś zmienić? Zadzwoń teraz 501 646 076


Uzależnienie alkoholowe, które nie budzi wątpliwości

Ja dawno przekroczyłem granicę kontrolowanego picia, a Ty?
Czyli jeżeli jest gorzej lub znacznie gorzej...

Moje picie wyglądało zupełnie inaczej, niż przedstawione wyżej. Piłem od rana i wpadałem w ciągi alkoholowe, klinując po upojnym wieczorze. Piłem w pracy, piłem z butelki. Przeżywałem głody alkoholowe co kilka godzin i całkowicie utraciłem kontrolę nad piciem. Nie wiedziałem kiedy zacznę, ile wypiję i po ilu dniach skończę. Moje przerwy nie przekraczały w najlepszych momentach dwóch tygodni. Tolerancja na alkohol wzrosła niewyobrażalnie. Z czasem praktycznie przestałem mieć kace, bo nie dopuszczałem do tego pijąc kolejne porcje, niezależnie od pory dnia, czy nocy. Badania wątroby przerażały.

Jeśli znalazłeś tu kawałek siebie - kliknij
zmartwiony mężczyzna